Po ponad miesiącu spędzonym w Tajlandii przygotowałem dla Was sporo ciekawostek!
W Tajladii jeśli chcesz powiedzieć dziękuję i jesteś facetem, mówisz „KopunKap” jeśli jesteś kobietą mówisz „KopunKa”. Oczywiście przez pierwszy tydzień to pomyliłem i mówiłem wersję damską wywołując śmiech u Tajów. To tak jak bym oznajmiał wszystkim na cały sklep lub bar, że czuję się kobietą. 🙂
Mentalność i kultura Tajladii różni się od myślenia w naszym kraju tak bardzo, że osoba, która odwiedza ten kraj pierwszy raz może doznać tak zwanego szoku kulturowego. Po prostu, żyjąc w naszej codzienności nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo w innym świecie żyją ludzie i jak inaczej podchodzą do wielu spraw…
Żeby to dobrze wyjaśnić muszę napisać o tym co jest sercem Tajskiego sposobu myślenia i Tajskiej kultury. Oprócz pięknego połączenia tradycji i nowoczesności jest coś jeszcze…
Nazwał bym to „kulturą przyjemności”.
Jedzenie i kultura w Tajlandii- ciekawostki
Tajowie lubią smacznie i zdrowo zjeść, jak już na każdym kroku wspominałem ich kuchnię uważam za jedną za najlepszych na świecie. Oprócz wielu pysznych dań mają niezliczoną ilość różnorakich przekąsek, owoców, szejków, soków można to znaleźć dosłownie wszędzie bo jedzenie sprzedaje się co kilka kroków. I to nie jest tak, że uliczne sklepiki, garkuchnie i stoiska są tylko pod turystów. Zaopatrują się też tam zwykli Tajowie w drodze do lub z pracy bo jest na tyle tanio, że nie opłaca się gotować w domu. Wieczorami jedzenie oczywiście odbywa się w gronie przyjaciół, rodziny czy znajomych i taka uczta jest doskonałą opcją do rozmów i śmiechu. Miałem okazję to obserwować i kilka razy zostać zaproszony do takiej wspólnej uczty i jedzenie w gronie Tajów jest jak jakiś rytuał. Nie znam kraju, w którym ludzie mieli by większą fazę na wspólne celebrownie posiłków, przy Tajach nawet Włosi czy Francuzi to amatorzy 😉.
Tajowie lubią też masaż, na każdym rogu można znaleźć salony tajskiego masażu, który sprawia, że człowiek czuje się jak nowo narodzony. Ten rodzaj masażu jest słynny na cały świat. Miałem okazję kilka razy spróbować jego tradycyjną wersję, kości gruchoczą, mięśnie są na granicy przyjemności i bólu ale po takiej godzinnej sesji, człowiek czuje się lżej o 10 kg, tak jak by fruwał nad ziemią. A kosztuje to 10 – 20 zł/ za godzinę.
Jest też bardzo dużo uśmiechu, śmiechu, żartów i pozytywnych gestów. Bo w Tajladii ludziom zależy, żeby wszyscy czuli się dobrze. Np. w pracy jeśli ktoś coś spieprzy, to szef nie mówi „spieprzyłeś, jesteś złym pracownikiem, zwolnie Cię”. W Tajladii szef najpierw mówi za co Cię ceni i co robisz dobrze, później bardzo delikatnie sugeruje, że mógł byś coś poprawić i robi to tak, żebyś przypadkiem nie poczuł się źle. Bo Tajlandia to jest kraj przyjemności i ma być przyjemnie! Ludzie dbają o dobre relacje. Nikt tu nie wali z grubej rury, nikt nie śmie się z kogoś celowo żeby obrazić lub sobie drwić.
Sex w Tajskiej kulturze – ciekawostki
Kolejną istotną rzeczą w Tajskiej „kulturze przyjemności” jest sex. Peszyłem się wiele razy gdy mnie moi nowi Tajscy znajomi pytali czy już miałem jakąś Tajską dziewczynę. A gdy odpowiadałem, że nie to ze zdziwieniem pytali dlatego? Później sugerowali mi, że ta ich koleżanka, ładna barmanka, która co chwilę się do mnie uśmiecha, jeśli tylko chcę, może po pracy przyjść do mnie do hotelu, bo wpadłem jej w oko. Odbierałem to jako żarty, ale Tajowie mówili mi, że mówią całkiem serio :p Tutaj nie ma wstydu, poczucia winy i nikogo nie dziwi, że dziewczyna idzie na pierwszej randce z kimś do łóżka. Tutaj ma być przyjemnie i ludzie z taką ideą w głowie żyją. Ciało w Tajlandii jest postrzegane jako tymczasowy przystanek dla duszy, i można używać je do woli bo przecież i tak pójdzie w piach.
Taka mentalność zapewne jest powodem dla, którego wiele dziewczyn decyduje się na pracę jako prostytutka czy tancerka. Wyrzuty sumienia z powodu sexu? Hahah Nie w tym kraju 😉
U nas kiedyś też tak było, temat sexu nie był żadnym tabu, ale kościół to skutecznie zmienił w imię walki z chorobami wenerycznymi. Więc do dziś trzymamy się świętej dewizy „sex tylko po ślubie” i przy zgaszonym świetle. Prawda? 🙂
Jak już mówimy o sexie to warto wspomnieć, że w Tajlandii jest sporo miejsc, które zasłynęły z sex turystyki. Ciekawostką jest to, że oficjalnie prostytucja jest zabroniona, ale w praktyce nikt się z tym nie kryje. Bo jak tu się z tym kryć gdy mamy w kraju kult przyjemności. Takich miejsc jest sporo a dziewczyny potrafią być naprawdę piękne i sexowne. Są całe ulice słynące z prostytucji i gdy widzimy takie miejsca można być zdumionym. Byłem, widziałem, nie korzystałem, bo uważam, że jeszcze jestem za młody i za fajny żeby płacić za takie rzeczy. 🙂
Ale chciałbym tutaj obalić dwa największe mity jakie funkcjonują w Europie. Pierwszy mit to, że Tajka = prostytutka. W tym kraju mieszka 60 milionów ludzi i zdecydowana większość to normalne sympatyczne dziewczyny, które chodzą do normalnej pracy i z prostytucją nie mają nic wspólnego. Nie wiem czy wiecie, ale według statystyk co 5 Polska studentka ma lub miała „sponsora”. Więc kto jak kto, ale my Polacy chyba nie powinniśmy tej garstki Tajek pracujących w sex biznesie oceniać. Tutaj po prostu jest mniej hipokryzji 🙂 Nie ma mowy o czymś takim jak „łatwa” , lub „szanująca się” dziewczyna – tu jest kultura przyjemności. Jeśli się właśnie komuś naraziłem – strasznie mi z tego powodu wszystko jedno 🙂
Laydyboye w Tajlandii
Jest jeszcze jeden mit, jedziesz do Tajlandii uważaj na laydyboyów, czyli facetów, którzy czują się kobietą i przebierają się w damskie ubrania, operują swoje piersi, biorą damskie hormony, itp wszysto po to, żeby wyglądać jak kobieta. Trzeba być pijanym w sztok, żeby po 30 sekundach rozmowy nie rozpoznać transwestyty. Lub po prostu nie chcieć rozpoznać, tak jak to czynią często spełniający swoje fantazje sexualne strasi panowie przeważnie z Anglii albo Francji. W każdym razie, w Tajskiej kulturze transwestyta jest traktowany zwyczajnie. Nie trzeba żadnej propagandy „tolerancji” bo ludzie są na to obojętni. Ktoś urodził się w facetem a czuje się kobietą (lub odwrotnie), więc wykazują się zrozumieniem i uważają, że też ma prawo być szczęśliwy. Takich ludzi jest faktycznie całkiem sporo ponieważ zmiana płci nie wiąże się z jakimś piętnem społeczeństwa. Kraj różnych wolności…
Są tu też piękne plaże, bardzo ciekawa tropikalna natura ale to widać na każdym zdjęciu i folderze reklamującym ten kraj więc nie będę się nad tym rozwodził 🙂
Dlaczego Tajlandia jest taka popularna
Kultura przyjemności obok pięknych miejsc to jest moim zdaniem powód dlaczego Bangkok dziś jest najczęściej odwiedzanym przez turystów miastem na świecie a Tajlandia tak popularnym miejscem. Ludzie tutaj wracają… Czasem nawet kilkanaście razy. W Europie mamy dużo umartwiania się, postów, tematów tabu, zakazów i nakazów, W Tajladii ludzie czują się zwyczajnie wolni gdy mogą sami zdecydować czy jadąc skuterem założą kask, czy też nie. Gdy w Tajlandii idziesz coś zjeść to Ty decydujesz czy chcesz zaryzykować sraczką (jak dotąd mnie tu to jakoś nie spotkało) i wszamać coś na ulicznym straganie czy wybrać teoretycznie bezpieczniejszą restaurację. Żaden sanepid nie mówi Ci jak masz żyć! I to są właśnie powody, dlaczego „Kraina uśmiechu i różnorakich przyjemności” sprawia, że ludzie ją odwiedzający mają to miejsce wryte w pamięć na bardzo długo.
Tajlandia – serdecznie polecam*
*nie dotyczy wycieczek all inclusive, i miejsc typowo turystycznych. Warto pojechać, zanim szare obojętne oczy turystów i zachodnie bardzo materialistyczne podejście do życia, zabiją w Tajach ich radość z życia.
PS. Do Tajlandii jeszcze wrócę, chcę zobaczyć jej północną górską część a miesiąc mi nie starczył żeby tam dojechać. Ale najpierw muszę nacieszyć się zupełnie innym miejscem -Birmą, właśnie o tym co mnie tu spotkało będzie następny wpis i pojawi się wpis z kolejnymi ciekawostkami. 🙂
Ciekawe zdjęcia z Tajlandii
Tagi: Ciekawostki, Tajlandia