To było kilka lat temu… Mieszkałem w akademiku , życie studenckie kwitło w najlepsze. To właściwie były najbardziej intensywne chwile mojego życia studenckiego 
Dzień zapowiadał się całkiem normalnie gdyby nie pewien mały szczegół…
Do akademika przyjechało kilku znajomych a ja kupiłem właśnie nowe głośniki. Jak się można domyślić głośna impreza była nieunikniona Trooooochę alkoholu , wieczór, dobre towarzystwo i zabawa w moim pokoju rozkręciła się w najlepsze. Imprezowaliśmy na tyle udanie, że godzina ciszy nocnej jakoś nam umknęła a zabawa trwała w najlepsze
Gdzieś koło północy gdy wszyscy w akademiku mieli już zapewne nas dosyć goście się rozeszli a ja zostałem z moją ” koleżanką” w pokoju. Leżeliśmy w łóżku, przykryci kołdrą rozmawiając na jakieś bardzo ciekawe tematy 
Nagle ktoś zrywa z nas kołdrę. W tym momencie obracam się i widzę dosyć niecodzienny widok w moim pokoju. 4 pary wojskowych butów.
Powoli unoszę wzrok do góry i wraz z rosnącym zdziwieniem zauważam 4 policjantów Do końca nie wiedziałem o co chodzi… moja koleżanka 18 lat miała już skończone więc miałem czyste sumienie. ( w co Panowie Policjanci do końca wierzyć nie chcieli)
Okazało się jednak, że powodem wizyty w moim pokoju była muzyka dochodząca z mojego okna mimo później godziny. Panowie Policjanci troszkę postraszyli całe towarzystwo niemiłym pokojem gdzie zabierani są pijani ludzie a następnie wymierzyli mi karę w postaci mandatu.
W naszym kraju można dostać mandat nawet we własnym łóżku.
